Komentarze: 0
Dyskoteka wczorajsza była do kitu;((
Ogolnie mnie sie wczoraj nie podobało na dyskotece...Było bez sensu jeszcze ludzie mnie tak tam w qr... ze to masakra...ale za długo nie byłam jak zawsze jestem do konca na dyskotece czyli do 5:00 rano tak dzis byłam do 24:30 było bez sensu...jeszcze nigdy sie tak nie nudziłam ale fakt nie byłam z Misiunką...i nie miałam zabardzo sie z kim posmiac i po wygłupiac...Z nia zawsze jest fajnie a teraz z nia nie byłam...bo Misiunka była na balu:(( czasami jeszcze fajne piosenki puscili ale tylko czasami...;/ Ale nie ma co narzekac przynajmniej w domciu nie siedziałam:D:D
A dzis do babci zyczonka jej złozyc...:p i do dziadziusia na cmentarz:) troszke mi tesknodo dziadziusia... bo juz nie moge sie poprzytulac nie mam isc do kogo usiasc na kolanko:( juz prawie 2 lata mineły od kąd on odszedł:( Ide sie jeszcze przespac bo jestem troszke spiaca... nie wyspałam sie a do Kosciułka to mis ie nie chce isc.. i chyba nie pojde://